Tytuł posta to oczywiście parafraza tytułu artykułu piewcy modernizmu Tadeusza Peipera - "Miasto - Masa- Maszyna". I wszystko tutaj do tez modernizmu pasuje. Jest maszyna, do tego miejska, poruszająca się po szynach, kiedyś miasta Łodzi, jest i pewna nieokreślona masa tej maszyny. Masa była też transportowana wewnątrz maszyny do fabryk i biur - robotnicza, inteligencka, wyborcza... Dzisiaj smutny i pordzewiały kadłub Lilpopa II stoi gdzieś na polanie w okolicach Łodzi i na szczęście jest poddany żmudnemu procesowi konserwacji. Trochę z tej historii opowiedziałem przy pomocy piórka i tuszy.