Przez kilka tygodni testowałem wiele farb akrylowych, różnych producentów. Do technik pseudo temperowych czy akwarelowych, najodpowiedniejszymi okazały się włoskie Maimeri. Bardzo duża siła krycia i jedwabisty mat po wyschnięciu to główne cechy tych farb. Niezłe są także Vallejo, ale trudne do zdobycia w mieście fabryk. No i zacząłem kolejne malowidło z wygrzewającą się w jesiennym słonku driadą. Driada jest trochę nieskromna z czego skwapliwie korzystają duchy drzewa...