Przejdź do głównej zawartości

Driada.




Praca nad driadą ukończona. Wiele satysfakcji sprawiło mi malowanie wielobarwnych włosów. Białawe plamy na tle bujnej fryzury, miały tą kolorową wrzawę, trochę rozświetlić. Ale jak to z akrylami bywa, po wyschnięciu malowidło trochę pociemniało, a to co miało być świetliste, osiadło i przygasło... Powodem takiego zjawiska, jest używanie przez producentów farb, mlecznobiałej żywicy akrylowej jako spoiwa pigmentów. Daje to złudne wrażenie co do rzeczywistej jasności barwy, po wyschnięciu. Jedynym chyba wyjątkiem, jest Winsor & Newton, którego spoiwa są idealnie przeźroczyste. Nie ma więc zaskoczenia , że farba w trakcie schnięcia, ściemnieje. Niestety są to bardzo kosztowne farby...

Komentarze

  1. Piękne to mało powiedziane ... coś w tym jest - jakaś magia
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Madlen, dziękuję za ten komentarz. Ale odpowiem magicznie. Żyję w świecie magii, choć nie wszyscy w to wierzą. Żyję z połową duszy tylko...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Do pewnej książki z poezją. " Rozdziały" Bogumiły Jęcek

                                                                                                       Przegląd Minęły już dwa lata odkąd powstały te rysunki. A powstały do tomiku poezji pani Bogumiły Jęcek, pt. "Rozdziały". Jak rzadko, byłem zadowolony z  tych ilustracji. Nie przeciążyłem kompozycji nadmiarem szczegółów. Postawiłem na linearny rysunek tuszem, prawie pozbawiony światłocienia. Dzisiaj okazało się, że wydawca wykorzysta tylko jeden rysunek na okładkę tomiku. To ilustracja do wiersza - Przegląd.  Wewnątrz samej książki ilustracji nie będzie. Trochę żal, ale nie uważam czasu spędzonego przy ilustracjach za stracony. Pani Bogumile wdzięczny jestem za zgodę na ujawnienie tytułu tomiku. Jeśli komukolwiek ...

Brama " Manufaktury" w tuszu.

Usłyszałem niedawno głos, że nic nie pokazuję nowego. Moim życiowym imperatywem jest nieustanne lenistwo, więc z trudem zebrałem się za akcję aktualizacji; Czas najwyższy nadrobić zaległości. Rysunek tuszem poniżej, to efekt tytanicznej pracy ostatnich czterech ciemnych deszczowych niedziel. Skan jednak, wykonany na moim wysłużonym sprzęcie HP bestialsko obszedł się z subtelnościami rysunku stalówką. To nic. Pomyślałem, że i tak warto to pokazać właśnie tutaj.

Szkicowanie w Olsztynie

Podróżowałem nie dawno wzdłuż słynnego szlaku Orlich Gniazd. Od Częstochowy do Krakowa. W Olsztynie zatrzymałem się na dłużej. Malownicze ruiny zamku Olsztyn obudziły we mnie ducha rysownika. Stąd też popełniłem taki prosty, nie nazbyt dosłowny szkic. Nie jest to z pewnością rysunek na poziomie pejzaży Napoleona Ordy ale postanowiłem go umieścić tutaj. Jest już w dobrych rękach.