Moja próba w a trois crayons materiały Niedościgniony wzór Technika znana przynajmniej od renesansu. W epoce rokoko ,a trois crayons (węgiel, biała kreda, sangwina), opanowało do perfekcji kilku wybitnych twórców najbardziej znanych, można powiedzieć reprezentatywnych dla epoki i charakteru pracy w tej technice. Mogę tutaj wymienić: Watteau, Fragonarda, Greuze'a czy Bouchera. To genialni mistrzowie, których dzieła podziwiamy wszyscy do dzisiaj. Szczególnym uwielbieniem darzę obrazy Bouchera, zwłaszcza te ukazujące mityczną Ledę z łabędziem. Ale w odniesieniu do techniki "trzech kredek", to właśnie rysunki i szkice Greuze'a, tworzone były z największą ekspresją, szybką zdecydowaną kreską i mocnym światłocieniem. Portret Agi, zapewne jeden z kilku jakie powstaną, wykonałem z wielką radością i lekkością w rysowaniu trzema pastelami, po długim okresie nierysowania w ogóle. W wielu Jej fotografiach, co także przeniosło się na mojego autorstwa konte...
Świetny rysunek ;-)! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Madlen. Dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam )
OdpowiedzUsuńMnie również się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńPanie Robercie, radosnych, zdrowych i spokojnych Świąt oraz wszystkiego dobrego w Nowym 2014 roku!