Moja próba w a trois crayons materiały Niedościgniony wzór Technika znana przynajmniej od renesansu. W epoce rokoko ,a trois crayons (węgiel, biała kreda, sangwina), opanowało do perfekcji kilku wybitnych twórców najbardziej znanych, można powiedzieć reprezentatywnych dla epoki i charakteru pracy w tej technice. Mogę tutaj wymienić: Watteau, Fragonarda, Greuze'a czy Bouchera. To genialni mistrzowie, których dzieła podziwiamy wszyscy do dzisiaj. Szczególnym uwielbieniem darzę obrazy Bouchera, zwłaszcza te ukazujące mityczną Ledę z łabędziem. Ale w odniesieniu do techniki "trzech kredek", to właśnie rysunki i szkice Greuze'a, tworzone były z największą ekspresją, szybką zdecydowaną kreską i mocnym światłocieniem. Portret Agi, zapewne jeden z kilku jakie powstaną, wykonałem z wielką radością i lekkością w rysowaniu trzema pastelami, po długim okresie nierysowania w ogóle. W wielu Jej fotografiach, co także przeniosło się na mojego autorstwa konterfekty
Rysunki świetne. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ho, ho. A to niespodzianka. Dziękuję za odwiedziny i tyle przychylnych komentarzy. Zaglądnę sobie do Twoich blogów.
UsuńPozdrawiam letnio :)