Jeszcze nie ukończona. Ale mogę już coś pokazać i oświetlić mroki jesieni, elficką latarnią. Wypróbowuję tutaj nowo kupione tusze Vallejo. Idealnie sprawdzają się przy laserunkach, ale jak to z akrylami bywa, trzeba się spieszyć w rozmywaniu warstw, po to aby uniknąć brzydkich cięć w tonacji barw.
To jest przepiękne.Jestem ciekawa co jeszcze namalujesz.Pozdrawiam.Ania
OdpowiedzUsuńAnia, cały czas chodzą mi po głowie motywy z legend celtyckich. Ale zobaczymy, czy znajdzie się na to czas...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie !