Przejdź do głównej zawartości

Odrobina Meksyku na dębowej desce.





Zostało jeszcze kilka detali do namalowania


Dostałem od Adama piękną deskę z litego dębu. Piękną, nową, gładką i jasną... Adam nie gniewaj się, jeśli widzisz teraz, co z niej zrobiłem. Wybrałem jeden z najbardziej popularnych motywów w sztuce Indian środkowego Meksyku. Przyznaję, że trochę go zmodyfikowałem, zwłaszcza kolory. Tym razem sięgnąłem po oleje. Tak, mam nowe - to Griffiny W&N. Schną dość szybko, jak na oleje i tego właśnie chciałem. Tak dawno  niczego już nie malowałem olejami, że cieszę się już z  samego zapachu farb, po odkręceniu tubek, nie wspominając o samym procesie malowania. Jestem już wyczerpany tematem malowanych przedmiotów użytkowych. Mam ochotę na coś bardziej swobodnego, zabawę z przestrzenią, formą, światłem i barwami. Ale czy będzie to zabawą ? Czy walką ze sztywnymi ramami umysłu rzemieślnika w jakich się poruszam ? Zawsze uważałem się za człowieka o umyśle otwartym. Ale obszary twórczej różnorodności, po których porusza się Agnieszka, czy fantastyczne, ekspresyjne ( euforyczne) działania euphony skłoniły mnie do zweryfikowania tej samooceny. Mam jeszcze czas, czas dany aby to zmienić.

Komentarze

  1. A o co mam się gniewać? Zajefajna sprawa, podoba mi się. ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Portret podwójny w tuszu.

W grudniu narysowałem niewielki portret tuszem dla Cz. Jako tusz posłużyła mi talensowska Ecolina.

Ilustracje do Łowów Polskich

Jesienią zeszłego roku przygotowywałem ilustracje do tomiku poezji p.Jana Jerzego Jóźwiaka, pt. Łowy Polskie. Pan Jan to poeta z pasją łowiecką. Wiersze zawarte w książeczce mają podniosły i romantyczny nastrój. Starałem się jakoś dopasować do tej atmosfery rysując na prośbę autora kilka wedut mazowieckich zamków. Znalazła się tutaj również zabytkowa kapliczka przydrożna, typowa dla Mazowsza oraz ambona myśliwska. Obaj z panem Janem naczekaliśmy się kilka miesięcy na wydanie tomiku, ale wreszcie jest i można go już pokazać w blogu. Rysunki wykonywałem ołówkami Derwent Graphi Tint. Zamek w Płocku Ambona myśliwska

Szkicowanie w Olsztynie

Podróżowałem nie dawno wzdłuż słynnego szlaku Orlich Gniazd. Od Częstochowy do Krakowa. W Olsztynie zatrzymałem się na dłużej. Malownicze ruiny zamku Olsztyn obudziły we mnie ducha rysownika. Stąd też popełniłem taki prosty, nie nazbyt dosłowny szkic. Nie jest to z pewnością rysunek na poziomie pejzaży Napoleona Ordy ale postanowiłem go umieścić tutaj. Jest już w dobrych rękach.