Przejdź do głównej zawartości

Dotyk Wiosny



Niecierpliwie wyglądam Jej nadejścia.
Tym razem akwarela. Nic wielkiego, ale dającego mnóstwo radości po długim niemalowaniu.
Trochę w duchu Pui Man Law. A może bardziej w moim.
Namalowane na papierze Daler Rowney 160 g. Farby Winsor&Newton- Cotman i Talensy.


Komentarze

  1. Aga,jeśli się podoba to autor się cieszy. Wiosna już oddana w dobre ręce. Wdzięczny jestem za odwiedziny.
    Pozdrawiam )

    OdpowiedzUsuń
  2. oby dobre ręce ją doceniły :)
    pozdrawiam również

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa ta wiosna.
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

N. w domu Kereta.

Dom Kereta na Chłodnej, a bardziej prawdopodobnie najwęższy budynek zurbanizowanego świata. Fascynujący projekt architektoniczny Jakuba Szczęsnego wciśnięty pomiędzy kamienicę i punktowiec na warszawskiej Woli. Ciekawie prezentuje się oglądany z zewnątrz, jako wąski, modernistyczny łącznik spajający dwie masywne bryły.Większe wrażenie wywarło jednak na mnie wnętrze. Widoczne ukośne linie szkieletu budynku, czystość form, oszczędne wykorzystanie i rozmieszczenie kolorów. Dom eksperymentalny, dom syntetyczny, jednak w pełni funkcjonalny i nie pozbawiony ciepła. Dom idealny. Czy taki był dla swojego pierwszego lokatora Etgara Kereta ? Mam nadzieję, że N. poczuje się w tym wnętrzu komfortowo.

Aga w, a trois crayons

Moja próba w a trois crayons   materiały Niedościgniony wzór   Technika znana przynajmniej od renesansu. W epoce rokoko ,a  trois crayons (węgiel, biała kreda, sangwina), opanowało do perfekcji kilku wybitnych twórców najbardziej znanych, można powiedzieć reprezentatywnych dla epoki i charakteru pracy w tej technice. Mogę  tutaj wymienić: Watteau, Fragonarda, Greuze'a czy Bouchera. To genialni mistrzowie, których dzieła podziwiamy wszyscy do dzisiaj. Szczególnym uwielbieniem darzę obrazy Bouchera, zwłaszcza te ukazujące mityczną Ledę z łabędziem. Ale w odniesieniu do techniki "trzech kredek", to właśnie rysunki i szkice  Greuze'a, tworzone były z największą ekspresją, szybką zdecydowaną kreską i mocnym światłocieniem. Portret Agi, zapewne jeden z kilku jakie powstaną, wykonałem z wielką radością i lekkością w rysowaniu trzema pastelami, po długim okresie nierysowania w ogóle. W wielu Jej fotografiach, co także przeniosło się na mojego autorstwa konterfekty

Do pewnej książki...

Przygotowałem już w zeszłym roku cykl ilustracji do tomiku poezji. Tomik nadal oczekuje na wydanie, w czym bardzo kibicuję autorce. Pomyślałem, że coś z tego powinienem jednak pokazać. Być może sprawy związane z wydaniem nabiorą tempa ?... Rysunek wykonany tuszem.