Przejdź do głównej zawartości

PiN. Paula i Nadia








Starannie przygotowywałem się do tego portretu. Zależało mi na stworzeniu poczucia lekkości. Twarze są właściwie konturowe z minimalną dawką cieni. Cienie to głównie subtelny szrafunek ołówkami o twardości 2 i 4H. Lubię kiedy w rysunku widoczna jest jego struktura - wszelkie ślady grafitu, kreski bez rozmazań palcami. Rozmyślałem nad wkomponowaniem głów w prostokątny format kartonu. Zdawało mi się początkowo, że kwadrat będzie tutaj najbardziej odpowiedni, ale porzuciłem ten pomysł dość szybko. Paula zafascynowana jest kinem, szczególnie filmami Allena, wymyśliłem więc sobie, że ramą dla rysunku stanie się pojedyncza klatka filmu. Ramka filmu z monochromatycznym tonem koloru byłaby jednak zwyczajnie płaska i nudna. Dodałem jej nieco patyny w postaci zaplamień i rozmyć tuszem chińskim i odrobiną sepii.
Pigment tuszu nierównomiernie osiadał w porach kartonu dając zaskakujące i spontaniczne efekty rozmaitych wartości barwy i nasyconych plam. Niektóre partie, jeszcze mokre skrapiałem żółcią wołową Talensa. Ołówki głównie Derwent - piękne czernie. Karton - Daler Rowney 300 g z ciepłą bielą. Tusz chiński - Winsor. Rysunek przygotowałem na specjalną okazję - 18 urodziny.
M. dziękuję za zgodę na publikację portretu w blogu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szkicowanie w Olsztynie

Podróżowałem nie dawno wzdłuż słynnego szlaku Orlich Gniazd. Od Częstochowy do Krakowa. W Olsztynie zatrzymałem się na dłużej. Malownicze ruiny zamku Olsztyn obudziły we mnie ducha rysownika. Stąd też popełniłem taki prosty, nie nazbyt dosłowny szkic. Nie jest to z pewnością rysunek na poziomie pejzaży Napoleona Ordy ale postanowiłem go umieścić tutaj. Jest już w dobrych rękach.

Aga w, a trois crayons

Moja próba w a trois crayons   materiały Niedościgniony wzór   Technika znana przynajmniej od renesansu. W epoce rokoko ,a  trois crayons (węgiel, biała kreda, sangwina), opanowało do perfekcji kilku wybitnych twórców najbardziej znanych, można powiedzieć reprezentatywnych dla epoki i charakteru pracy w tej technice. Mogę  tutaj wymienić: Watteau, Fragonarda, Greuze'a czy Bouchera. To genialni mistrzowie, których dzieła podziwiamy wszyscy do dzisiaj. Szczególnym uwielbieniem darzę obrazy Bouchera, zwłaszcza te ukazujące mityczną Ledę z łabędziem. Ale w odniesieniu do techniki "trzech kredek", to właśnie rysunki i szkice  Greuze'a, tworzone były z największą ekspresją, szybką zdecydowaną kreską i mocnym światłocieniem. Portret Agi, zapewne jeden z kilku jakie powstaną, wykonałem z wielką radością i lekkością w rysowaniu trzema pastelami, po długim okresie nierysowania w ogóle. W wielu Jej fotografiach, co także przeniosło się na mojego autorstwa konte...

Brama " Manufaktury" w tuszu.

Usłyszałem niedawno głos, że nic nie pokazuję nowego. Moim życiowym imperatywem jest nieustanne lenistwo, więc z trudem zebrałem się za akcję aktualizacji; Czas najwyższy nadrobić zaległości. Rysunek tuszem poniżej, to efekt tytanicznej pracy ostatnich czterech ciemnych deszczowych niedziel. Skan jednak, wykonany na moim wysłużonym sprzęcie HP bestialsko obszedł się z subtelnościami rysunku stalówką. To nic. Pomyślałem, że i tak warto to pokazać właśnie tutaj.